Text English
Prezentacje
Materiały
Powrót

Aktualności
20/11/2015
Podatki dla przedsiębiorców nie takie straszne

17/11/2015
Wątpliwości wobec rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika

04/09/2015
Przedsiębiorca – aparat skarbowy: kto słabszy kto silniejszy?


Jak podbić serca i portfele żon szejków
Źródło: Rzeczpospolita
 
Ludzie i gospodarka
KATARZYNA ABOUHAMAD I BOŻENA BATYCKA

 
Jak podbić serca i portfele żon szejków

Kolekcja torebek i bursztynowej biżuterii gdańskiej firmy to największy handlowy sukces Polski w Dubaju

Dubajskie wydanie Saksa, najbardziej eleganckiego amerykańskiego domu towarowego, zajmuje ponad 7,5 tysiąca metrów kwadratowych w centrum handlowym BurJuman. Torebki i bursztyny Batyckiej zajmują tutaj spory kawałek w rogu pierwszego piętra - to miejsce, o które zawsze walczą najsłynniejsze domy mody - Chanel, Prada, Gucci. Klienci dubajskiego Saksa to głównie obywatele innych krajów Zatoki (ponad 57 procent) i Rosjanie (22 procent).

W kraju jej torebki i bursztynowa biżuteria są znane od kilkunastu lat. Właścicielka gdańskiej firmy sama je projektuje, sama wybiera skórę i kamienie do ich ozdoby. I sama jest twarzą firmy.

Bożena Batycka nie chciała się chwalić dubajskim przedsięwzięciem, wolała nie zapeszać.

- Cały czas myślałam, że z tym Dubajem jeszcze trochę poczekam, niech to okrzepnie, rozwinie się - mówi Batycka.

 

Początki baśniowego biznesu

 

Ambasador Polski w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Roman Chałaczkiewicz uważa, że Bożena Batycka doskonale potrafiła wykorzystać snobizm miejscowych klientów. - To najbardziej widoczny tutaj sukces Polski - przekonuje.

Ona sama twierdzi, że takiej przygody biznesowej jak w Dubaju nie można przeżyć gdzie indziej. - Tam wszystko jest "naj" - śmieje się. Największe sklepy, najwyższe wieżowce, najbardziej gładkie autostrady.

Tomasz Wysocki, radca ambasady RP w Abu Zabi, największym kraju Zjednoczonych Emiratów Arabskich, nie ukrywa zadowolenia z tego, że coraz częściej polskie firmy widzą szanse rozwoju na tymniezwykłym rynku, ale to o firmie Batycki mówi z największym podziwem.

Ekonomiści są zdania, że obecny rozwój gospodarczy Dubaju, na poziomie ok. 10 proc. wzrostuPKB rocznie, utrzyma się jeszcze co najmniej 10 lat. Rola Dubaju jako miejsca, gdzie przecinają się szlaki handlowe Wschodu i Zachodu, z roku na rok rośnie. Historia sukcesu Batyckiej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zaczęła się od przypadku. Katarzyna Abouhamad mieszkająca w Dubaju odlatywała do domu z warszawskiego Okęcia. Na lotnisku wpadły jej w oko proste, eleganckie torby, a każda z małym bursztynkiem do ozdoby.

- Chciałam kupić wszystkie, ale zdecydowałam się tylko na cztery - wspomina jedna z najbardziej znanych kobiet biznesu w Dubaju. Używa zdrobniałego imienia Kasia. Katarzyna jest nie do wymówienia dla cudzoziemców.

 

Brylanty są wieczne, ale...

 

- Siedziałam w samolocie i głaskałam moje zakupy. Po przylocie pokazałam torebki mężowi, potem jeszcze znajomemu, jednemu z najbardziej wpływowych biznesmenów w regionie - Rusi Motiwalla, który na Bliskim Wschodzie zakłada sieć ekskluzywnych amerykańskich domów towarowych Saks Fifth Avenue. Obydwaj powiedzieli: jedź do tej firmy Batycka - opowiada Kasia Abouhamad.

Ona sama akurat szukała pomysłu, co tak naprawdę chciałaby robić w życiu. Mogła żyć wygodnie przy mężu, libańskim biznesmenie. Wiedziała też, że mimo marketingowego wykształcenia nie nadaje się do pracy w wielkiej korporacji. Bursztynowy biznes w eleganckim wydaniu, w Dubaju całkowicie pionierski, pasował idealnie do takiego scenariusza. Kiedy spotkała Bożenę Batycką, wiedziała, że z nią będzie się dobrze współpracować. Nauczyła się od niej, że wprawdzie brylanty są wieczne, ale to bursztyn ma dobrą energię i przynosi szczęście.

W dubajskim sukcesie z pewnością pomogła lokalizacja stoiska firmy Batycki. - Chciałem, by w Saks Fifth Avenue 80 proc. ze 120 oferowanych marek było nowych. Wprowadziłem wszystkie linie znanych firm: Jean Paul Gaultiera, Diora, Dolce & Gabbana, Alberta Ferretti, Marc Jacobs, Oscar de la Renta. Zależało mi jednak, aby tego, co jest u nas nie można było kupić u konkurencji. Torebki i bursztyny Batyckiejdoskonale pasowały do tej koncepcji - wspomina Rusi Mottiwala, menedżer Saksa.

Oferta Batyckiej spodobała się Kuwejtkom, Jordankom i Irankom. - One nie muszą, tak jak cudzoziemki mieszkające w Dubaju, koniecznie mieć Vuittona, Gucciego czy Prady. Wolą, kiedy ich biżuteria i akcesoria wyglądają inaczej niż rozpoznawalne marki z wielkich domów mody. Vuittona i Burberry może mieć tu dosłownie każdy - tłumaczy Abouhamad.

 

...bursztyny szczęśliwe

 

Bursztyny Batyckiej z dubajskiego Saksa podobały się również Rosjankom, które przecież we własnym kraju mają tego kamienia pod dostatkiem. - Mamy klientów, którzy pytają, co jest najdroższe i kupują bez oglądania i targowania się, np. naszyjniki po 15 tysięcy dirhamów (ok. 13 tys. zł), czyli płacą jak za złoto - opowiada zadowolona Kasia Abouhamad.

W Dubaju kocha się złoto. Wystawy jubilerów są nim tak zawalone, że trudno jest zauważyć pojedynczy przedmiot. Także Batycka poddała się gustom, ale w swoim stylu. Na kamieniach naszyjników zaczęła umieszczać malutkie złote płytki z wygrawerowanym napisem "Batycki". To gwarancja, że przedmiot nie jest podróbką.

Nie bez znaczenia jest i to, że takie torebki noszą hiszpańska królowa Sofia i królowa Malezji.

- One są strasznie drogie - narzeka ambasador Chałaczkiewicz. Ale tutaj klienci gotowi są zapłacić krocie. Malutki kuferek bella, raczej zabawka niż praktyczny dodatek, gdzie zmieszczą się najbardziej potrzebne drobiazgi, kosztuje ponad tysiąc euro. - Będziemy testować ceny, jakie w regionie możemy uzyskać za nasze cacka - mówi Kasia Abouhamad. Na zbliżającą się najbardziej elegancką kolację, z którejdochody zostaną przeznaczone na cele charytatywne, Bożena Batycka zdecydowała się przekazać naszyjnik z ceną wyjściową ponad cztery tysiące euro.

- Kasia zaraziła mnie swoim entuzjazmem. Nawet przez chwilę nie pomyślałam, że to jest wariackie przedsięwzięcie. Ale kiedy pojechałam do Dubaju, zobaczyłam naprawdę niesamowite miejsce, pomyślałam: czy to dla mnie świat? - opowiada Bożena Batycka.

Uwierzyła, że tak, dopiero gdy jej torebki, naszyjniki i kolczyki z jantaru znalazły szybko nabywców, a dubajska Nivea właśnie je wybrała jako nagrody dla najwierniejszych klientek podczas festiwalu handlowego Ramadan w grudniu 2006 r. Nivea wydrukowała specjalne opakowania kosmetyków z serii Nivea Visage ze zdjęciami naszyjników Batyckiej.

Teraz Batycka przygotowuje nową kolekcję dla klientek Nivei. Kosmetyczki, portfele, etui na wizytówki z błękitnej opalizującej skóry. Jean-Manuel Canga Valles, szef marketingu Beiersdorfa na Bliski Wschód, przyznaje, że firma poszukiwała czegoś wyjątkowego.

Portfeliki i wizytowniki zamówił w firmie Batycki American Express i koncern naftowy Shell.

Dubajski biznes Bożeny Batyckiej i Kasi Abouhamad nie jest głównym źródłem dochodów firmy Batycki. -Ale to właśnie tam widzę największą przyszłość - mówi Bożena Batycka. - A najważniejsze, że obydwie z Kasią mamy z tego ogromną przyjemność

DANUTA WALEWSKA


Firma Batycki
  • Liczba sklepów > 1O
  • Kapitał zakładowy > 529 200 ZŁ
  • Zatrudnienie > 100 OSÓB

 

*Zsumowane wyniki spółek tworzących firmę za 2005 rok


Kto pomaga

Pochodzi z rodziny handlowców indyjskich, a jego rodzina sprowadziła się do Dubaju 40 lat temu. Mottiwala nadzorował budowę Saksa w Arabii Saudyjskiej. To jego pomysłem było wprowadzenie do luksusowego domu towarowego nowych, nieznanych marek, np. Batycki. Koncept spodobał się klientom. Steve Sadove, prezes Saksa, uważa, że Mottiwala jak mało kto rozumie rynek detaliczny.


Kto przeszkadza

Syn polskich imigrantów prezesem jednej z najsłynniejszych firm jubilerskich na świecie został 11 lat temu. O Kowalskim mówi się, że "śniadanie u Tiffany'ego" wydłużył w prawdziwą ucztę dla inwestorów. W Dubaju firma ma siedem sklepów, a najtańszy produkt kosztuje tam 50 dol. W krajach arabskich Tiffany & Co nie jest postrzegany jako kultowe miejsce zakupów, tak jak jest to w USA. Mieszkańcy Dubaju wolą kupować złoto na "złotym" suku, a nie w eleganckich galeriach.


http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070330/ekonomia/ekonomia_a_30.html

X