Text English
Prezentacje
Materiały
Powrót

Aktualności
20/11/2015
Podatki dla przedsiębiorców nie takie straszne

17/11/2015
Wątpliwości wobec rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatnika

04/09/2015
Przedsiębiorca – aparat skarbowy: kto słabszy kto silniejszy?


Biznes z haczykiem
Źródło: Profit
 

Ludzie i firmyProfit numer: 06/04, strona: 20
Biznes z haczykiem

Kiedyś Andrzej Podeszwa każdą wolną chwilę spędzał na rybach. Od siedmiu lat na swoje wędki Jaxon łowi pasjonatów wędkarstwa

Jednym z najbardziej znanych producentów sprzętu wędkarskiego w Europie jest 47-letni Andrzej Podeszwa z Poznania. Pod własną marką Jaxon wytwarza i sprzedaje do 14 krajów wędki, kołowrotki, spławiki i żyłki, łącznie 15 tys. sztuk. Zatrudnia 40 osób. Z powodzeniem konkuruje z takimi firmami, jak niemiecki Balzer i Cormoran oraz francuski Mitchell.

Złowił koreańskiego producenta
Zaczął jeszcze w latach 80., kiedy prowadził dwudziestometrowy sklepik z wędkami Byron, sprowadzanymi z Austrii. Jedenaście lat temu na targach wędkarskich EFTTEX w Amsterdamie poznał Jacka Kima, który był szefem koreańskiej firmy Eastern Tackels, zajmującej się projektowaniem ekwipunku dla wędkarzy. Handlowiec Podeszwa został producentem, a Kim jego dostawcą. Poznański biznesmen, który jest zapalonym wędkarzem, doskonale znającym możliwości dostępnego sprzętu, jeździł do Seulu i sam współpracował z projektantami z Eastern Tackels.
W roku 1994 do Polski przypłynęła pierwsza partia towaru. Było to 20 tys. kołowrotków i tyleż samo wędek. Zazwyczaj był to różnorodny sprzęt w cenie od 12 złotych za sztukę. Podeszwa myślał już jednak o stworzeniu własnego znaku towarowego, pod którym mógłby sprzedawać również drogie i profesjonalne produkty po kilka tysięcy złotych.
Było to zadanie o tyle trudne, że w drugiej połowie lat 90. w Polsce pojawiło się wiele renomowanych firm, które proponowały niewygórowane ceny, między innymi japońskie Shimano i Daiwa oraz włoski Maver. - Powoli kończyły się czasy, kiedy to klient szukał towaru, obecnie towar szuka klienta - opowiada Podeszwa.
Dlatego w roku 1996 rozpoczął sprzedaż na Białorusi, Ukrainie i w Rosji. Jego przychody wyniosły wówczas 20 tys. dolarów. Ten pierwszy międzynarodowy sukces Podeszwa zwieńczył rejestracją w roku 1997 swojej marki Jaxon. Z nią wszedł już na bardziej wymagające rynki środkowoeuropejskie: czeski, słowacki, węgierski.
Tę dobrą passę przerwał kryzys rosyjski, w wyniku którego przychody Podeszwy w roku 1999 zmniejszyły się o 15 procent. Szybko jednak powetował sobie straty, eksportując po kilka tysięcy wędek i kołowrotków do Niemiec, Irlandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. W roku 2000 sprzedał ich w sumie 300 tys. oraz miliony sztuk akcesoriów i osiągnął przychód w wysokości 1 mln dolarów.
Wędkarzy jak na lekarstwo
Ostatnie trzy lata działalności przyniosły mu jednak tylko kilkuprocentowy wzrost obrotów. Ale trudno się dziwić.
- Starzy zapaleni wędkarze zbiednieli i kupują wyłącznie tani sprzęt, a młodzież nie kultywuje tradycji wędkowania, ponieważ siedzi przed komputerem - żali się Bogdan Kosztyła, właściciel konkurencyjnej firmy Konger. Kosztyła radzi zaś sobie z posuchą w branży, sprzedając tanie wędki i kołowrotki z Chin.
- Największą popularnością cieszą się produkty za kilkanaście złotych - mówi właściciel sklepu wędkarskiego Zbiwit z Warszawy.
A sprzęt Jaxona można kupić wyłącznie powyżej 40 zł za wędkę czy kołowrotek. Jak wyznają sprzedawcy, drogie spinningi z włókien węglowych, które kosztują nawet 12-16 tys. zł, znajdują rocznie zaledwie kilku nabywców.
I nic nie wskazuje na to, by w tym sezonie wędkarskim miało się coś zmienić.
Podeszwa jest mimo to optymistą. Ratuje go to, że postawił na eksport. Do Holandii, Belgii, Słowenii, Bułgarii, na Węgry lub do Wielkiej Brytanii sprzedaje rocznie po kilka tysięcy sztuk wędek czy kołowrotków.
Liczba nabywców rośnie, dlatego Podeszwa powiększa magazyny, z których jego sprzęt i akcesoria już wkrótce pojadą na nowe rynki, np. do krajów południowej Europy. On natomiast w tym czasie będzie się mógł oddać swojej największej pasji - łowieniu nie klientów, ale wyłącznie ryb.
I.K.

X