Tekst
Text English
Wideo
Materiały
Literatura
Twój biznes
Powrót

Aktualności

Kajaki z Żerania dominują na olimpiadzie
Źródło: Gazeta wyborcza
 

Gazeta Wyborcza, Jakub Chełmiński 27-08-2004

Kajaki z Żerania dominują na olimpiadzie

Jadąc na igrzyska, wiedziałem, że na pewno przywiozę stamtąd medal - śmieje się Ryszard Seruga. Ponad połowa wśród kajakarzy startujących w Atenach i niemal wszyscy kanadyjkarze płyną na łódkach produkowanych w rodzinnej firmie na Żeraniu

- To dziedzina, w której polski producent zdominował światową produkcję - opowiada Stanisław Rybakowski, przez 17 lat trener kadry polskich kajakarzy, teraz pracownik firmy Plastex.

I podaje przykłady: - Podczas transmisji zawodów proszę patrzeć na burty łódek, tuż nad wodą. Niemal na każdej będzie nazwa Plastex. W piątkowym finale C1 (kanadyjki pojedyncze) - wszyscy na naszych łódkach oprócz Hiszpana. W finale C2 - wszyscy bez wyjątku na Plasteksie.

Wygrzewanie przed pływaniem

Siedziba firmy mieści się nad Kanałem Żerańskim, tuż koło elektrociepłowni i supermarketu Auchan. W eleganckich budynkach pracuje 40 osób, w tym 34 bezpośrednio przy produkcji. Jednak w czasie igrzysk hale stoją puste. Wszyscy wzięli urlopy, a szef Ryszard Seruga pojechał do Aten. Na straży został wielki dog Alegro. Po firmie oprowadza nas Rybakowski, którego wyciągnęliśmy ze studia Eurosportu, skąd komentuje ateńskie zawody. - To jest piec. Jedna z tajemnic sukcesu. Zbudowany według projektu szefa - mówi z dumą Rybakowski. Piec kompozytowy jest długi na kilkanaście metrów, żeby mieściły się w nim także najdłuższe "czwórki". Już gotowe łodzie są tu wygrzewane. Nadaje im to odpowiednią sztywność.

Wszystkich tajników Rybakowski oczywiście nie może zdradzić. Ryszard Seruga, kiedyś mistrz świata w kajakarstwie górskim, pierwsze łodzie robił w garażu w Markach już w 1984 r. Jego umiejętności docenili Niemcy, którzy zatrudnili go jako kierownika w firmie robiącej kajaki. Rzucił tamtą pracę, żeby w 1994 r. razem z żoną Magdaleną założyć Plastex. I zrewolucjonizował kajakarstwo. - Pierwszy zaczął robić łodzie z kompozytów. Kiedyś były albo drewniane, albo z laminatu. Teraz króluje żywica epoksydowa, karbon, kevlar. Z tych samych surowców robi się skrzydła do myśliwców czy części statków kosmicznych - mówi Rybakowski. Dzięki tym zmianom teraz to Niemcy gonią Serugę. - Żeby doścignąć technologicznie nasze łódki, przed igrzyskami w Sydney wydali gigantyczne pieniądze - 5 mln euro. I zrobili za to 20 łódek. Nasze kosztują 2-3 tys. euro - mówi Rybakowski. Pod wpływem sukcesów łódek Plasteksu na igrzyskach w Sydney światowy związek kajakarski zmienił przepisy dotyczące konstrukcji łodzi. Kiedyś regulamin ustalał limity wagi, długości i szerokości kajaku. Teraz szerokość jest dowolna.

- Moje łódki nie dają gwarancji sukcesu. One tylko nie przeszkadzają zdobyć medalu, gdy ktoś ma talent - mówi skromnie Ryszard Seruga.

Nasi w elicie?

Najlepsze na świecie kajaki i kanadyjki sprawiają, że na Żerań przyjeżdża cała czołówka światowych zawodników. Niemiec Andreas Diettmer, Rosjanin Maksim Opalew czy Martin Doktor z Czech - wszyscy muszą "przymierzyć" łódkę. Bo współczesne kajaki są robione na miarę. Seruga jest też projektantem. W ciągu ostatnich dwóch lat zaprojektował ok. 40 nowych modeli.

Firma ma aspiracje, chce się rozwijać. Najbliższe plany to wejść w rynek wioślarski. Już robią "jedynki", w przyszłości planują większe łódki. Przed rokiem zaczęli też robić wielkie łodzie smocze, z "zadartym" dziobem. Nie jest to dyscyplina olimpijska, ale są w niej rozgrywane mistrzostwa świata. - I już mamy bardzo wielu chętnych. Świat ustawia się do nas w kolejce - mówi Rybakowski.

Jest szansa na to, że dziś rano kajak z Żerania przyniesie sukces warszawskiemu zawodnikowi. Maciej Śliwiński razem z Łukaszem Woszczyńskim wystartują w finale C2 na 1000 m (kanadyjki dwuosobowe) i są w gronie faworytów. Śliwiński urodził się na Ukrainie, ale reprezentuje Polskę. Na co dzień mieszka w Warszawie i trenuje w barwach Spójni na Kanale Żerańskim. Przystań Spójni jest sto metrów od siedziby Plasteksu.

Licencja Creative Commons
O ile nie jest to stwierdzone inaczej wszystkie materiały na tej stronie są dostępne na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach 3.0 Polska Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Fundacji Edukacji i Rozwoju Przedsiębiorczości.
X